23 paź 2016

Wiwat Pepco!
 
Pewnego popołudnia, po przyjściu  z  pracy i zrobieniu wszystkich  "obowiązkowych prac  domowych",  zasiadłem przed  komputerem, aby  sprawdzić  interesujące  mnie  strony  internetowe. Jakie było moje  zdziwienie, gdy  na  forum  miłośników  Bburago  przeczytałem  informację, że  w  sklepach  Pepco  pojawiły  się modele  Bburago. Od tej  chwili myślałem tylko  o  tym,  aby od  następnego  dnia  wygospodarować  czas na  odwiedzenie  tych  sklepów, na  początek,  w  najbliższej  okolicy. Od  razu mi  się poszczęściło, bo znalazłem do kolekcji   3 nowości z 2016 roku:
  • Renault Captur ( pomarańczowy z białym dachem) 
  • Porsche Macan ( czarny )
  • Mercedes Benz AMG-GT ( czerwony )










Zanim  pojawił się "mały" Macan ( nie spodziewałem się, że będzie to tak szybko ) postanowiłem kupić ten ładny model  w skali 1:24, tym bardziej, że był w okazyjnej  cenie. Teraz  mam dwa egzemplarze tego samego auta, które prezentuję na zdjęciach powyżej.






Podobna  historia  związana jest z tym eleganckim modelem Mercedesa AMG-GT, z tą różnicą, że duży model jest firmy Maisto (1:24)       i otrzymałem go w lipcu br. w prezencie urodzinowym od kuzyna Marcina. Mój kuzyn  od lat wspiera mnie w moim hobby i służy radą.

Przez cały tydzień jeździłem i sprawdzałem kolejne  sklepy Pepco, zapuszczając się coraz dalej i dalej... . Opłacało się, bo zdobyłem jeszcze 6 sztuk innych modeli do kolekcji:
  • Dodge Charger ( czerwony ) nr 1
  • Ford SVT F-150 (czerwony ) nr 2
  • Hyundai Veloster ( pomarańczowy ) nr 3
  • Volkswagen Polo ( czerwony ) nr 4
  • BMW Z8 ( srebrny ) nr 5
  • Fiat 500  2007r. ( jasnobłękitny ) nr 6




nr 1
 nr 2

nr 3

 

 

 

nr 4   


                                                     nr 5                                                                

nr 6


Zaprezentowane  wyżej autka  posiadam  już w  zbiorach  ale  w  innych  kolorach wiec  traktuję  je  jako  fajne  dopełnienie  kolekcji.  Zakupy  w  Pepco  uważam  za  bardzo  udane  , a  przyczyniła  się  do  nich cenna  informacja  koleżeńskiego  kolekcjonera, jak  wspomniałem  na początku  postu.

20 lip 2016

Cypryjskich wspomnień ciąg dalszy …

Przy okazji minionych, tegorocznych świąt Wielkanocnych zaczęliśmy wspominać nasz poprzedni i pierwszy zarazem pobyt na Cyprze. Przypadł on na okres od 30.03 do 06.04.2010 r. Tamtego roku święta Wielkiej Nocy zbiegały się z uroczystościami święta Paschy            w Kościele Grekokatolickim. Mogliśmy być świadkami pięknej i bogatej obrzędowości jaka towarzyszy ludziom tego wyznania. Oprócz wrażeń duchowych, chciałem jak zawsze przywieźć z podróży coś do kolekcji. Poszukiwania zacząłem od razu. Ponieważ mieszkaliśmy wtedy w Limassol, z dzielnicy hotelowej do centrum miasta był spory kawałek drogi. Traktowałem to jako zaletę ,mogąc przy okazji spacerów sprawdzić liczne sklepy i stragany. Od razu dopisało mi szczęście, bo na starym mieście trafiłem na Land Rover’a Azizza           z firmy Bburago 1:43.
































Chociaż „brzydal” uznałem, że wart jest zakupu na pamiątkę.
Podczas wycieczki do Pafos, gdy po obejrzeniu zabytków w parku archeologicznym (m in. Domu Dionizosa z II w.n.e . z doskonale zachowanymi mozaikami) mieliśmy trochę czasu, ruszyłem do portu pobuszować między straganami. Zobaczyłem wtedy bardzo nietypowy model z serii Maisto - Ford Flex Limited w skali 1:48 w ciekawym , brązowym kolorze. Od razu kupiłem go do zbioru. Nigdy przedtem nie widziałem takiego auta ,ani w sklepach ani w Internecie. Dopiero 2 dwa lata temu natknąłem się na pojedyncze egzemplarze tego modelu dostępne w Polsce.














                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                   
                 Wtedy, w porcie w Pafos wybrałem też rzadko spotykaną białą corvettę cabrio z czerwonym wnętrzem z 1953 r. ( z serii Maisto w skali 1:38 ).





Model ma uproszczone elementy, nawet światła zastąpiono metalowymi ”srebrnymi oczkami”, ale sylwetka bardzo mi się spodobała. Takie prawdziwe, piękne, staromodne auto dobrze harmonizowałoby z cypryjskimi pejzażami.
Innym razem pojechaliśmy w góry Throdos zwiedzić prawosławny, męski klasztor Kykkos ( z XI w.), jeden z największych                         i najbogatszych na Cyprze. Po drodze zatrzymaliśmy się w kilku ciekawych wsiach ( Lania, Omodos) słynących z wina, ikon i koronek. Kiedy po godzinie jazdy serpentynami dotarliśmy na wysokość 1318 m n.p.m. to na parkingu powitały nas sklepik z lokalnymi smakołykami. 


  
 
                                                                                                                                                                                   


*   Zdjęcia z naszych zbiorów zrobione za zgodą przedstawionych na nich osób.

Nikt by nie zgadł, że w takim miejscu na najniższej, zakurzonej półce znajdę nietypowy model Toyoty Land Cruiser,a. Chociaż nieznanego producenta, w nieokreślonej dokładnie skali ale ze względu na solidne wykonanie i otwierany bagażnik postanowiłem kupić to auto do kolekcji. 














 





Oprócz auta kupiliśmy też „na metry” te „kiełbaski” leżące przy wadze czyli soytzoukos. Są to nawleczone na sznurek migdały oblepione miksturą z soku z winogron, z dodatkami. Chociaż smakiem nie zachwycały, ze względu na oryginalność obdarowaliśmy nimi po powrocie rodzinę i przyjaciół.

Wówczas na Cyprze w czasie ciągłych wędrówek wielokrotnie natrafiałem na różne okazy modeli, bardziej lub mniej ciekawych. Ostatecznie wybrałem jeszcze dwa, na tyle nietypowe i uproszczone, że aż interesujące. Biorąc pod uwagę fakt, że wtedy nie miałem tych marek w kolekcji postanowiłem je kupić. Są nadal milą pamiątką!

   
Mazda RX7
Renault Megane 2
  A tak prezentują się razem wszystkie " cypryjskie " modele z 2010r.









21 lut 2016

Tęsknię za zimą!

Nie tylko za mroźnymi i słonecznymi dniami ze skrzypiącym, białym śniegiem pod stopami ,ale przede wszystkim za wrażeniami               i radosnymi chwilami, jakich doświadczyłem tej zimy.
A wszystko z powodu świątecznego wyjazdu na Cypr do Pafos , gdzie wraz z rodziną spędziłem najbardziej oryginalne święta Bożego Narodzenia w moim życiu. Pierwsza miła niespodzianka spotkała mnie już na lotnisku w Warszawie, gdy zaraz po przejściu „bramek” rzuciłem się do sklepu w poszukiwaniu modeli. Z doświadczenia wiem, że czasem można coś trafić! Byłem bardzo szczęśliwy, gdy zobaczyłem na półce zestaw trzech modeli Bburago 1:43 z serii Emergency . Piękne, kolorowe modele, jedne z najnowszych. Kiedy inni kolekcjonerzy chwalili się nimi na swoich blogach, ja marzyłem o takim 3-paku, nie mając nadziei, że go kiedyś zdobędę.


 






To dopiero był początek i równocześnie, niestety, koniec moich zakupów modeli. Chociaż na Cyprze fantastycznych wrażeń nie brakowało, nie udało mi się tam już nic dokupić do mojej kolekcji. Było za to słońce i temperatura 25 stopni przez 7 dni, cudownie bezchmurne niebo i przejrzyste morze. Do tego mnóstwo zabytków z okresów dawnych kultur, które zwiedzaliśmy od rana do wieczora.

Na plażowanie nie starczyło już czasu. Jak to w święta Bożego Narodzenia - były też choinki. Te typowe i te bardzo oryginalne.





Uroczysta kolacja przy muzyce  "na żywo" ( poza jedną kolędą „Cicha Noc” – same "hity"), czapeczki i trąbki. W menu jedna ryba i całe mnóstwo mięsnych dań. Co z tego, że całymi dniami zwiedzaliśmy interesujące nas miejsca w Pafos i okolicy, nie pomijając też sklepików  i straganów w poszukiwaniu jakiegoś modelu. Na nic nie trafiliśmy! Pozostał tylko lub "aż" mój 3-pak, który już zawsze będzie mi się kojarzył z wyjątkowym Bożym Narodzeniem 2015 roku na Cyprze.