30 sie 2025

 

 Lato, to czas "samby" i "ogórków".

Czy  pamiętacie Państwo na jakich modelach zakończyłem poprzedni wpis ? Były to Volkswageny Transportery w wersji z deskami surfingowymi, jak wskazywał temat. Postanowiłem nie robić przerwy w temacie VW i pójść „za ciosem " Nie muszą już czekać dłużej na swoją kolejkę !

Przez cały czas produkcji VW, tj. od 1950 do 2023 ( i nadal ), ukazało się wiele wersji tej marki ( od T1 - do T6.1, a nawet T7 ). Jest to bardzo popularny i lubiany samochód. Stanowi wdzięczny przedmiot różnych przeróbek i udoskonaleń (albo wręcz przeciwnie ) dla amatorów innowacyjności i poprawy atrakcyjności tego modelu. 

Właśnie takich egzemplarzy szukałem na różnych zlotach, aby porównać je z moimi modelami kolekcjonerskimi. Zarówno te prawdziwe auta, jak i miniatury często się od siebie różnią, ale te i te są atrakcyjne i mogą się podobać. 

Zaczynam od najstarszych T1 z roku 1963.

Zdjęcie zbiorowe 5 szt. z serii Welly 1:34 

Od lewej :

1. Volkswagen T1 Bus - wersja " Love & Peace " 

2. Volkswagen T1 Bus - wersja towarowa / blaszana ( beżowy )

3. Volkswagen T1 Bus - (biało-niebieski) z deską surfingową

4) Volkswagen T1 Double Cabin Pick Up - ( seledynowy ) z " paką "

5) Volkswagen T1 Double Cabin Pick Up - ( w kwiatki ) bez " paki " 

Jak widać, każdy z tych modeli jest  w innej wersji, ale wszystkie są wyjątkowe i interesujące. 


Fotka wykonana przeze mnie na  dachu  Supersamu w Katowicach.



Egzemplarz VW zaprezentowany na imprezie Auto Moto Show w Bielsku - Białej pod Dębowcem w 2019 r. Ten sam model widziałem w tym miejscu w późniejszych latach. Zawsze przykuwał uwagę moją i innych odwiedzających. 

Teraz czas na  niespodziankę!
Zaprezentuję dwa modele producenta Maisto, kiedyś bardzo popularnego. Obecnie nie kolekcjonuję autek z tej serii, ale wciąż przechowuję " historyczne" egzemplarze i czasem do nich wracam, przy różnych okazjach. Właśnie uznałem, że taka okazja się nadarza.


Volkswagen T1 Van " Samba " (skala 1:40 ) w wersji wyposażenia  " Sunroof ". Model wyróżnia się ilością szyb bocznych oraz małymi szybkami umiejscowionymi na granicy dachu. To rozwiązanie powoduje, że w samochodzie jest jaśniej.


 Większy model  biało - szary w skali 1:25  w parze z małym czerwonym jest bliźniaczo podobny, ale posada otwierany tył, z widoczną  przestrzenią bagażową.

Ponownie wykorzystuję zdjęcie z Kolejkowa, do którego chętnie wracam. Przedstawia właśnie taki model na tle Dworca Kolejowego w Gliwicach.



Teraz proszę ponownie zwrócić uwagę na pierwsze zdjęcie zbiorowe modeli Welly, a tam na moją ulubioną wersję, z jakże aktualnym napisem Love & Peace.




Nie bez powodu pokazuję dwie strony tego modelu - różnią się grafiką oraz umiejscowieniem drzwi. Dlatego uważam ten model za wyjątkowo ciekawy. Mam nadzieję, że Wam też się spodoba.

Zdjęcie poniżej też jest interesujące. Wykonałem go na lotnisku Muchowiec w 2024.  Musicie przyznać, że właściciel miał inwencję, szczególnie jeśli chodzi o kolorystykę. Chciał zwrócić uwagę na swój pojazd i to mu się udało ! 




 
Teraz prezentacja dwóch Volkswagenów T2 Bus  z 1972 roku. 



Model pierwszy z lewej był już na moim blogu w poprzednim wpisie.
Drzwi w obu tych egzemplarzach są przesuwne i  umiejscowione tylko od strony  pasażera.

Takie prawdziwe "cacka" wypatrzyłem któregoś dnia na ekspozycji w Salonie Ferrari w Katowicach, gdzie czasami wpadam, aby nacieszyć oko nowoczesnością, a tu nagle nieoczekiwane zderzenie z historią. 






To  auto reklamowe widziałem w Bułgarii, podczas pobytu we wrześniu 2024r.



Powyższe zdjęcie tego prawdziwego VW w wersji  " kampera " udało mi się zrobić w Portugalii, w mieście Portimao na pięknym wybrzeżu  Algarve, słynącym z    "cynamonowych " klifów, malowniczych zatoczek oraz wyjątkowo długiej i szerokiej plaży Praia da Rocha ( czerwiec br.).

W tym miejscu, chcę zwrócić uwagę na pewien szczegół w VW zielonym,  żółto-czarnym oraz jasnoszarym .Te trzy samochody mają kierunkowskazy w kształcie prostokąta nad reflektorami.

Teraz czas na kolejną wersję Volkswagena o symbolu T3.

Model z serii Welly 1:34 jest to Van, popularnie zwany blaszakiem, czyli głównie  z przeznaczeniem do przewozu towarów, albo jako baza do tworzenia kamperów.







Prawdziwe auto, to wersja osobowa, widziana przeze mnie na zlocie Tyskiego Ruchu Klasyków, w Parku Słupna w Mysłowicach, 27.04. br. Na tym w zasadzie różnice się kończą. Oba modele, jak nie trudno zauważyć, mają ten sam kolor, identyczny przód, umiejscowienie migaczy, a nawet wlotów powietrza z przodu i z tyłu. To samo dotyczy drzwi.

Kolejne spotkanie z tym wyjątkowym modelem VW T3 oraz jego Właścicielem, miało miejsce na dachu CH Libero Katowicach w dniu 23.08.br. z okazji imprezy "Klasykiem na zakończenie wakacji". Przy okazji dowiedziałem się wielu ciekawych informacji o tym samochodzie. 

Volkswagen Transporter T3 / T 25. Wersja Caravelle. Rok produkcji 1981. Silnik 1.6 ( CS ) 37 KW / 50 KM. Oryginalny lakier i części, łącznie z tapicerką. 



Przy powiększeniu zdjęcia można zauważyć, że właściciel auta jest również pasjonatem modeli Volkswagena. Stąd mini kolekcja miniatur na półce rozdzielczej.

Teraz również coś wyjątkowego dla miłośników tej marki !

Volkswagen  T3 z roku 1980 z silnikiem 1.6 d. Rzadka wersja, gdyż ma dwoje rozsuwanych drzwi.  Alu felgi oryginalne Ronale, ręcznie malowane, by przypominały kwiatki. Samochód zrobiony na podobiznę kultowego The Mystery Machine z bajki Scooby - Doo. 




Zdjęcie wykonane w CH Libero w Katowicach, gdzie na ekspozycji został zaprezentowany ten unikatowy egzemplarz, ku uciesze wszystkich oglądających, także tych, z młodszego pokolenia. Jak wynika z mego doświadczenia, jest to pojazd  zlotowy, gdyż pojawia się często na różnych imprezach. Szkoda, że dotychczas producent Welly nie wypuścił na rynek  takiego modelika. Z tymi czterema reflektorami z przodu oraz dwoma przesuwnymi drzwiami, a jeszcze w takim malowaniu, byłby nie byle jakim okazem w każdej kolekcji. 

Przyszedł czas na nowoczesność!  Stąd Volkswagen ID Buzz 




Symbol ID w nazwie oznacza " inteligentny " ( innowacyjny ) projekt, a Buzz nawiązuje do legendarnego T1, do jego prostego, lecz przyciągającego uwagę kształtu . Jest to w pełni elektryczny samochód z bardzo ciekawym designem i stanowi współczesną wersję klasycznego modelu Volkswagena.  
Modelik kupiłem przez ciekawość, bo widziałem dotąd na drogach te auta w różnych kolorach i wersjach. Jest także przykładem nowoczesności, bo na desce rozdzielczej widać komputer pokładowy. Planuję jeszcze kupić ten model w innej odmianie, np. towarowej, gdy tylko ukaże się na rynku. 

Skoro wypłynął temat nowoczesności, to być może czas na elektryki przy najbliższej okazji. 
Tym czasem zapraszam do odwiedzania mego bloga i komentowania wpisów. 

 



 


14 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Cześć Przemku,
kolejny bardzo interesujacy wpis, bardzo szczegółowy. I znowu bardzo udany. Modele starsze są dla mnie mniej ciekawe, oprocz tego kolorowego, który ze względu na różnorodność kolorów jest taki wesoły. Ale podoba mi się ten ostatni, nowoczesny. Czekam na te elektryki. Pozdrawiam. IG

Anonimowy pisze...

Witam Przemku!Bardzo ciekawy i interesujący opis busów,o których wiele nie wiedziałam.Opisy prawie profesjonalne i przydatne dla wielu koneserów.Super!👍Pozdrawiam I.G.z osiedla

Łukasz Stańczuk (Gadżety na dobry dzień) pisze...

Super wpis i super kolekcja - gratuluje i pozdrawiam ;)

Andrzej pisze...

Bardzo ciekawy i obszerny wpis! Fajne zdjęcia i dużo ciekawostek, tak trzymać! Pozdrawiam

Marcinus24 pisze...

Witaj Przemku!
Kolejny wpis pozytywnie zaskakuje. Coraz częstsze i dłuższe wpisy zachęcają do regularnego odwiedzania Twojego bloga. W Twoim wpisie omówiłeś wiele różnych modeli. Mnie najbardziej podoba się The Mystery Machine z 1980 roku. Czekam również na kolejny zbiór interesujących ciekawostek na temat samochodów elektrycznych!
Życzę niezliczonych nowych pomysłów przy tworzeniu wspaniałych treści, które "zelektryzują' obecnych i przyszłych Czytelników! :-)

Łukasz Stańczuk (Gadżety na dobry dzień) pisze...

Jak zawsze super ciekawy wpis z super modelami - gratuluje :)

Michał Walczak pisze...

Cześć Przemek
Wpis bardzo ciekawy ze względu na dużo zdjęć samych modeli ale też ich odpowiedników w 1:1. Brawo!!
Do tego tekst który uzupełnia wszystko i aż chce się więcej!
Czekam na kolejne wpisy.
Pozdrawiam

Przemka pasja pisze...

Cześć IG ! Dziękuję za komentarz oraz za szczerość, którą bardzo cenię. Każdy ma prawo napisać co jemu przypadło do gustu, lub nie. Cieszę się ,że Tobie podobały się auta prawdziwe i kolorowe oraz mój model w wersji Love & Peace.
Fajnie byłoby znowu spotkać na przyszłych zlotach te wesołe auta, które jak widać, nie tylko mnie sprawiają radość. Gdy poznam właścicieli, to na pewno zaproszę ich na mój blog.
Co do elektryków, to na razie zbieram " zestaw " do prezentacji.
Pozdrawiam Przemek

Przemka pasja pisze...

Droga IG z osiedla,
Widzę, że jesteś wierną Czytelniczką mego bloga i korzystasz z informacji, które staram się przemycić w każdym wpisie. Oto mi właśnie chodzi, gdy przygotowuję informacje dotyczące nowego tematu.
Bardzo Ci dziękuję za odwiedziny, polecam się na przyszłość i pozdrawiam serdecznie.
Przemek

Przemka pasja pisze...

Cześć Andrzej,
Dzięki za miły komentarz, postaram się tak trzymać, a może nawet lepiej się coś uda !
Pozdrawiam Przemek

Przemka pasja pisze...

Dzięki za wizytę i miłe słowa ! Do następnej okazji na moim i Twoim blogu.
Pozdrawiam Przemek

Przemka pasja pisze...

Miło, że dwa razy odwiedziłeś mój blog, bo miło dwa razy otrzymać pochwały ! Serdeczne dzięki i pozdrowienia !
Przemek

Przemka pasja pisze...

Cześć Michał ! Zawsze chciałem to zrobić, tak jak oceniłeś i pochwaliłeś. Bardzo Ci dziękuję i zapewniam, że pójdę dalej tą drogą, wykorzystując pomysł porównania moich modeli z prawdziwymi ( mam nadzieję, coraz ciekawszymi ) autami.
W przygotowaniu następny wpis, mam nadzieję, że też Ci się spodoba. Zapraszam i pozdrawiam
Przemek

Przemka pasja pisze...

Witaj Marcinus24!
Odpowiedź na Twój komentarz zacznę od podziękowań za przemiłe słowa! Cieszę się, że spodobał Ci się Scooby- Doo, jak większości młodych i starszych, oglądających to wesołe auto. Właśnie o tym wspomniałem w poście, a teraz mam nadzieję, że spotkam go na najbliższych zlotach. Nie wiem, czy jeszcze przed zimą, a jak nie, to wrócę do wpisu i zdjęć, aby się rozweselić, czego wszystkim Gościom życzę.
Co do " elektryków", to dopiero jestem na etapie zbierania zestawu. Tu muszę z przykrością dodać, że nie ukazało się dotąd na rynku zbyt wiele modeli w tej wersji. Póki co, postaram się "zelektryzować" przyszłych Czytelników innym, ciekawym tematem. Jeszcze raz dziękuję , zapraszam w dalszym ciągu i pozdrawiam!
Przemek