4 sty 2022

 Moje prywatne "safari"


       Ten wpis zacznę od zdjęcia modelu Land Rover Defender w skali 1:24 firmy Cararama, który zawsze kojarzy mi się z wakacyjną przygodą w Turcji.



Jako ciekawostkę zaprezentuję też zdjęcie dwóch takich samych modeli razem,  mniejszy to skala 1:43 (też Cararama).


 

Właśnie w Turcji w 2008 roku, miałem okazję przejechać się takim autem, gdy wybraliśmy się na tzw.  "jeep safari", czyli przejażdżkę po bezdrożach w okolicy Alanyi oraz wzdłuż rzeki Dimcayi. Zobaczyliśmy wzgórza nad wybrzeżem, górskie wioski, gdzie zatrzymał się czas, a także inne miejsca dostępne tylko samochodem z napędem 4 x 4. 
To była super przygoda!





Już na zebraniu organizacyjnym mówiono nam, żeby tak się ubrać, aby po powrocie móc wyrzucić wszystkie ubrania, gdyż prawdopodobnie nie da się ich uprać. To była prawda, bo cały dzień jechaliśmy w upale, kurzu, wodzie i błocie, na zmianę. 
Samochody były odkryte i miały poprzeczne siedzenia dla 6 osób.
W połowie trasy mieliśmy wspólny obiad w pięknej scenerii. Na pływających w górskiej rzece zadaszonych platformach, wyścielanych miękkimi poduchami, z  widokiem na tamę. 





Obiad był bardzo smaczny, świeży i obfity.  Po krótkim odpoczynku  pojechaliśmy dalej w góry, do typowego gospodarstwa wiejskiego, by napić się tradycyjnej tureckiej herbaty i zobaczyć prawdziwą turecką wieś. 
Herbata była wspaniała - gorąca, mocna i bardzo słodka. Od razu postawiła  nas na nogi i ruszyliśmy dalej, aby tym razem wzmocnić ducha. 
Zwiedziliśmy cudowny meczet. Do dziś się dziwię, że taka bogata budowla stoi na odludziu, wśród gór.  



Potem już powrót po bezdrożach do hotelu i nocne omawianie wrażeń z innymi uczestnikami wyprawy.  
      Trzeba przyznać, że takie imprezy, oprócz rozrywki,  mają  też  walor poznawczy.  Można poszerzyć wiedzę o kraju, który się odwiedza, a to jest bezcenne!  Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę miał okazję przejechać się taką  ( lub inną ) terenówką, może na przykład po pustyni?  Przejażdżkę na osiołkach mam już "zaliczoną" na Santorini, ale to jest inny temat, który chciałbym kiedyś opisać bardziej szczegółowo. 
Zapraszam wkrótce! 




10 komentarzy:

Andrzej Spisak pisze...

Ciekawy wpis, fajnie się czytało. Pozdrowienia z osiedla Paderewskiego.

Przemka pasja pisze...

Cześć,
Bardzo dziękuję za miły komentarz. Staram się i czasami coś wyjdzie z tego. Jeśli jest doceniony wpis, to tym bardziej się mobilizuję.
Pozdrawiam,
Przemek

James pisze...

Cześć Przemek
Bardzo fajny post, dużo zdjęć.
Trochę za mało o samym modelu.
Jakaś ciekawostka by się o nim przydała.
Nie mówię tu o danych technicznych bo te każdy sobie wyszukać.

Przemka pasja pisze...

Cześć Michał,
Dzięki za pozytywną i rzeczową ocenę mego postu.
Wszystkie sugestie wezmę pod uwagę przy najbliższym wpisie.
Miałem nadzieję, że ten Defender ze mną na pace, w drodze po wertepach jest wystarczającą ciekawostką.
Pozdrawiam Przemek

Anonimowy pisze...

Przemku, super przygoda !
Świetnie, że miałeś okazję pojeździć tym autem.
Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Cześć Przemku,
nareszcie się doczekałam nowego wpisu. Autko fajne ( wiesz jak się znam na autkach) ale jeszcze fajniejsza przygoda.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Cioteczka Śpioch

Przemka pasja pisze...

Ten rok zaczął się bardzo miło, bo od sympatycznych komentarzy.
Dziękuję Wszystkim odwiedzającym, zarówno znajomym, jak i nieznajomym!
Do następnej okazji.
Pozdrawiam
Przemek

Marcin Baldys pisze...

Witaj Przemku!
Bardzo podoba mi się Twój post o prywatnym safari. W niezwykle umiejętny sposób łączysz pasję do samochodów z miłością do podróży. Kilkoma zdaniami opowiadasz swoje przygody, z wieloma różnymi ciekawostkami, które dla Czytelników są bardzo interesujące, co po kilku latach, które minęły od opisywanych przez Ciebie wydarzeń, wcale nie jest takie proste i oczywiste! Serdecznie gratuluję profesjonalnego podejścia do tematu, które z pewnością wymaga od Ciebie wiele wysiłku i zaangażowania! Przeczytałem dokładnie wszystkie wpisy, nie tylko najnowszy. Jestem pod ogromnym wrażeniem i z niecierpliwością czekam na kolejne! A "samochodowe" tło to prawdziwy sztos! Pozdrawiam Cię gorąco i serdecznie!
Marcin

Przemka pasja pisze...

Cześć Marcin!
Chociaż od Twojego bardzo miłego komentarza minęło już ponad 3 m-ce, cały czas myślę o tym, czy na niego zasługuję? Poza tym, w tym czasie chciałem przygotować coś nowego i wraz z podziękowaniami, zaprosić Cię na nowy wpis. Dzisiaj to robię, choć wiem, że późno. Jeszcze raz serdeczne dzięki i mam nadzieję, że ten temat wpisu Cię zainteresuje.

Anonimowy pisze...

Cześć Przemku,
bardzo fajna zielona kolekcja samochodów. Wiesz jak jest, jako kobieta bardziej znam się na kolorach niż na autkach. Ale naprawdę podoba mi się. Zwłaszcza ten seledynek citroen.
Będę śledziła kolejne posty.Pozdrawiam